Czwartek, 1 stycznia 2015. Minęły cztery, cudowne, spokojne lata w naszym małym raju. Moje szczęście sięgało zenitu i był to wspaniały dla nasz czas. wzięliśmy ślub! Kto by się spodziewał? Bo już na pewno nie ja! Byłam zszokowana, kiedy mój chłopak zaprosił mnie na cudowny jacht i przy zachodzie słońca poprosił mnie o rękę. Stałam zszokowana kilka minut, chociaż dla mnie była to wieczność! Do tej pory jestem najszczęśliwsza, dzięki mojemu cudownemu mężowi.

Piątek, 2 grudnia 2016.

Grimmjow odwiózł Takumiego, a resztę naszej wspólnej drogi do domu przemilczał. Nie odważyłam się odezwać w samochodzie. Zaczynam się bać, że wybuchnie, gdy tylko wejdziemy do domu. Przekręca klucze i otwiera drewniane drzwi. Wchodzimy do środka a ja zaciskam powieki, czekając na wybuch złości. Jednak nic takiego się nie dzieje. Nie spodziewałam się, że Jaggerjack wejdzie do góry dopiero po godzinie. Nie wybaczy mi tak prędko. Czy w ogóle mi wybaczy? .

Polega na naszej niewiedzy,. Że to się może kiedyś skończyć. - podniósł na mnie wzrok. - Co ty tu w ogóle robisz? Czy ty w ogóle myślałeś włamując się do mojego domu! Nie można było po prostu zadzwonić dzwonkiem, a nie zakradać się jak złodziej! Krzyknął przerywając mi - Tak w ogóle uciszmy się, bo ktoś usłyszy. Nikogo nie ma w domu. Proszę tylko ty mi możesz pomóc. Nie posiadał żadnej w miarę za.