So tell me when my sigh is over. Że opowiadanie jest wytworem mojej wyobraźni, piszę je głównie dla własnej przyjemności i oderwania się od rzeczywistości, główni bohaterowie są wzorowani jedynie na osobach które znam a nie są nimi dlatego też Alex nie jest mną a jedynie ma tylko kilka moich cech. To samo tyczy się reszty wymyślonych postaci. Komentarze pod notką mają dotyczyć notki, powiadomienia o nowych rozdziałach czy jakikolwiek inny spam będzie usuwany.

The Ballad Of Mona Lisa. Look for the girl with the broken smile. Living dreams no matter what. Living life to the fullest. Tak brzmi moje bio na większości portali. Dlaczego tak a nie inaczej? Bo to mnie określa, pokazuje jasno kim jestem. Żyję nie żałując swoich czynów, żyję swoimi marzeniami bez względu na wszystko i żyję pełnią życia.

The man with no imagination has no wings. The Ballad Of Mona Lisa.

Under the burning sun of LA. Z dnia 16 kwietnia 2012. Z dnia 28 czerwca 2012. Z dnia 14 stycznia 2012. Z dnia 15 grudnia 2010. Z dnia 16 kwietnia 2012. Rozdział 6 zrodzony w bólach, dlatego tak krótki, wreszcie opublikowany. Już od dawna wisiał na moim laptopie, jako plik worda, jednak liczyłam, że uda mi się dopisać coś więcej. Postaram się przy następnej okazji napisać znów dłuższy rozdział.

The man who has no imagination has no wings. 8211; Twór mojej wyobraźni, pisany w celu oderwania się od szarej rzeczywistości, opowiada historię Alex, młodej dziewczyny, która rozpoczyna nowe życie w Nowym Jorku. Chcąc uporać się z przeszłością będzie musiała dokonać wielu ważnych wyborów, co nie będzie łatwe, choć wspierać ją będą wyjątkowe osoby.

Dziś moje demony na nowo wyszły, na świat dzienny. Na nowo się pokazały, by przywitać się z światłem dziennym, z życiem; z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Z tym co jest i może być. Z tym co czułam, czuję i chciałabym czuć. Z Tym co myślałam, myślę i będę myśleć. Z mną samą jak i z nikim lub niczym. Tak naprawdę z niczym się witają, po prostu są i od czasu do czasu dają o sobie znać. Takie ciche, na pozór.